Pamiętam, jak dziś swoją nauczycielkę matematyki, która uwielbiała mówić „nie” wszędzie i na wszystko.
Dlaczego o tym piszę?
Z perspektywy czasu widzę, jak pewne doświadczenia z wcześniejszych okresów utrzymują się do dnia dzisiejszego i wracają jak bumerang w postaci braku pewności, decyzyjności i strachu przez karą.
Przez tyle lat podstawówki nie powiem ile razy słyszałam „ Nie ten długopis!” , „ Nie ten wzór!” , „ Nie tak!” „Nie, ta linia!”
Strach było cokolwiek zrobić i wykonać jakikolwiek ruch, bo i tak nauczyciel nie był zadowolony.
Czy zamiast tych nic nie wnoszących setek słów „nie” nie można było pokazać, jak powinno to wyglądać prawidłowo?
Można było ! Bądź takim nauczycielem dla Twojego psa, jakiego sam chciałbyś mieć- cytuję siebie.
Prawdą jednak jest to, że psy potrzebują granic. Nasi podopieczni są ciekawi, a te chowane pod kloszem i w większości zupełnie nieświadome zagrożeń jakie na nich czekają . Poza tym spójne i jasne granice pozwalają psu poczuć się bezpieczniej.
Jak to zrobić żeby nie nadużywać słowa „nie” ?
Przeczytaj 7 moich propozycji , które pomogą ci używać go rzadziej:
- – Chowaj pokusy: Jeżeli podobają ci się twoje nowe buciki, dlaczego zostawiasz je na ziemi w zasięgu twojego psa? Przewiduj pewnie sytuacje, bo tak samo jak ciebie kusi żeby zjeść kolejny kawałek pizzy z lodówki, tak samo psa korci gryzienie skórzanego butka. Jak jest to zjem- proste.
- – Kontroluj środowisko w jakim znajduje się pies – zamiast krzyczeć za nim „nie wchodź do pokoju dziecka”, można profilaktycznie zamknąć furtkę, w pokoju w którym bawi się ludzki maluch. Bardzo ważne jest nadanie funkcji określonym miejscom w naszym domu, np. „tutaj możesz jeść kość i brudzić” , „ tutaj masz zakaz wstępu” , „ Tu możesz spać i odpoczywać” , „ Tu się bawimy” , „ Tu możesz kopać doły” , Tego typu ograniczenia i rytuały sprawiają, że psi świat jest uporządkowany i jasny, który daje psu i reszcie rodziny poczucie bezpieczeństwa.
- – Przekierowanie uwagi – kiedy widzisz, że pies wykazuje duże zainteresowanie czymś potencjalnie niebezpiecznym ( kable, patyki, kamienie) , warto jak najszybciej odwrócić jego uwagę.
- Bądź jak dobry telemarketer, który ma lepszą ofertę !
- – Pokaż psu co jest dla ciebie akceptowane – to prosty przekaz, który przyniesie ci realny efekt . Zamiast „nie gryź tego buta” powiedz „puść but”. Czujesz różnicę?
Daje to psu jasny sygnał, ze puszczenie buta jest jakimś wyzwaniem, a nie zakazem, bo często psy jak słyszą nasze „ nie” podszyte złością nakręcają się jeszcze bardziej . . - – Wypracuj sygnał braku nagrody- nieraz jest tak, że zanim pies zacznie robić coś co Nam nie do końca się podoba czekamy, aż to robi i czekamy na jego błąd. Po co? Nie ostrzegaj psa, że to nie jest fajne, jak już robi, ale zacznie robić. Dlatego tak ważna jest kontrola i obserwowanie swojego psa.
Użyj krótkiego słowa ojjjjj, ejjjj, aj.
- – Pamiętaj, ze Twój pies obserwuje Cię kilkanaście godzin na dobę i on wie, czy twoje zakazy są serio, czy na chwilkę.
Pamiętasz, jak w szkole miałeś różnych nauczycieli?
Przy jednym mogłeś ściągać na jego oczach i wiedziałeś, że na jego lekcje nie ma się co uczyć.
Bywały tacy belfrowie, gdzie absolutnie nie można było liczyć na żadne oszustwo.
Ja nie chce żeby twój pies się bał na samą myśl o lekcji z tobą, ale tez nie traktował Cię jak powietrze.
Jak to w życiu bywa najważniejszy jest balans i złoty środek !